niedziela, 30 listopada 2008

Trzynastka



Przeglądałem ostatnio swojego bloka i kątem oka zauważyłem, że nie dość, że prowadzę swojego bloga od września, to na dodatek ten post jest już 13 postem na nim! A ja byłem pewien, że blog istnieje jeno chwilkę i dodałem tylko kilka postów... Jak ten czas leci szybko... Zdecydowanie za szybko, moim zdaniem. Choć z drugiej strony - ja już chcę wolne! 

To tak w ramach małego wtrętu, bo mi się w nocy nudziło... Idę spać, powodzenia sobie życzę w 13, no właśnie... rocznicę? Postnicę? Kto zna odpowiednie słowo?  

środa, 19 listopada 2008

W drogę!


Mam dzisiaj nastrój typowo podróżniczy, głównie za sprawą tego kawałka: http://pl.youtube.com/watch?v=kz_mwWjoGdE . Ciągnie mnie do wolności, takiej amerykańskiej, pokazanej chociażby w kultowym dziele "Easy Rider"... Ach, ile bym dał za motor, garść dolarów i pustą, prostą drogę! Albo chociaż za pickupa... 

Wiem, że przyjdzie na to pora, nie dziś i nie jutro, ale przyjdzie. Obiecuję sobie, że kiedyś spełnie te marzenie, jakkolwiek długo miałbym na to czekać. I chrzanić postępujący ekoterroryzm, chcę pojechać czymś, co dużo pali! 

piątek, 14 listopada 2008

Kopanie w Excelu


Football Manger - śmiało można stwierdzić, że gra-legenda. Gra, w której wcielasz się w manadżera piłkarskiego i do dyspozycji masz całe dobrodziejstwo inwentarza, czyli - cały szereg opcji, nad którymi musi posiedzieć realny menedżer. Transfery, taktyka, morale drużyny - to tylko wierzcholek góry lodowej... Opcji jest naprawdę mnóstwo i śmiało można powiedzieć, że jest to najrealistyczniejszy menedżer piłkarski na rynku. 

Ale skoro postawiono na realizm, to z czegoś musiano zrezygnować, by za dobrze nie było. Padło na grafikę - złośliwi nazywają FM'a ulepszonym Excelem i mają rację. FM to miliony tabelek, statystyk i mało przyjemna grafika. Jednak gra ma dzięki temu niemalże prehistoryczne wymagania sprzętowe i... przyciąga głównie maniaków. Kto normalny pasjonowałby się meczem przedstawionym na ekranie 2D, gdzie piłkarzom odpowiadają kropki, a piłkce mniejsza kropka? I na dodatek nie można piłkarzami kierować, sami biegają podług przedmeczowych ustaleń... No tylko zboczeniec by się chyba tym pasjonował  :P 

I rzeczywiście - istnieje ortodoksyjna grupa fanów FM'a, którzy maksymalnie utrudniają sobie rozgrywkę. Celowe odrzucanie "czitów" takich jak programy wyszukujące zdolnych piłkarzy czy niewykorzystywanie błędów gry to jeszcze normalna sprawa. Ale do tego dochodzi gra od najniższej ligi, najsłabszym zespołem, bez budżetu transferowego... Znam zapaleńców, którzy postanowili grać opierając się TYLKO na rekrutowaniu młodzików do własnej drużyny i definitywne wstrzymanie aktywności na rynku transferowym. Wydawać by się mogło - misja samobójcza. Ale nie... mija kilkanaście sezonów i ten zespół wygrywa po raz drugi z rzędu Ligę Mistrzów, zdobywa mistrzostwo ligi, zgarnia wszystkie puchary i zarabia miliony... To możliwe jest tylko w FM'ie. Jest też ciekawa sprawa zwana licznikiem czasu gry. Osobiście najdłuższą rozgrywkę odnotowałem w ostatnim FM'ie w wersji 2008 - sezon 2013/2014, nad grą spędzone ponad 14 dni czasu rzeczywistego - non stop! A z przerwami - circa 2 miesiące pogrywania. 

A już za tydzień polska premiera Football Managera 2009, dziś była premiera światowa. Nie mogę się już doczekać!